Print Sermon

Celem tej strony internetowej jest udostępnianie bez opłat tekstów kazań i ich nagrań pastorom i misjonarzom na całym świecie, a zwłaszcza w krajach Trzeciego Świata, gdzie dostęp do seminariów teologicznych i szkół biblijnych jest bardzo ograniczony lub nie istnieje.

W ciągu roku teksty tych kazań oraz nagrania wideo odbierane są na 1.500.000 komputerów w 221 krajach, ze strony www.sermonsfortheworld.com . Setki ludzi oglądają wideo na YouTube, jednak w niedługim czasie zamiast na YouTube, zaczynają korzystać bezpośrednio z naszej strony internetowej. YouTube kieruje ludzi na stronę internetową naszego kościoła. Każdego miesiąca teksty kazań tłumaczone są na 46 języki, docierając do 120.000 osób. Teksty kazań nie są objęte prawami autorskimi i mogą być używane przez kaznodziei bez uzyskiwania naszej zgody. Naciśnij tutaj, aby dowiedzieć się, w jaki sposób każdego miesiąca możesz pomóc nam w wielkim dziele głoszenia ewangelii na całym świecie.

Pisząc do doktora Hymersa, zawsze podaj nazwę kraju, w którym mieszkasz, gdyż inaczej nie będzie w stanie odpowiedzieć. Adres mailowy doktora Hymersa: rlhymersjr@sbcglobal.net.




Pieśń śpiewana przed kazaniem, prowadzona przez doktora Hymersa:
„Fill All My Vision” (Avis Burgeson Christiansen, 1895-1985)
„Search Me, O God” (Psalm 139:23-24).

SZATAN A PRZEBUDZENIE

SATAN AND REVIVAL
(Polish)

Dr. R. L. Hymers, Jr.

Kazanie głoszone w kościele „Baptist Tabernacle” w Los Angeles, w czwartkowy wieczór 15-go września 2016 roku.
A sermon preached at the Baptist Tabernacle of Los Angeles
Thursday Evening, September 15, 2016


Proszę powstańcie i otwórzcie List do Efezjan 6:11-12. Jest to stron 1255 w Biblii Scofielda.

„Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich. ” (Efezjan 6:11-12).

Możecie usiąść.

Te wersety pokazują sposób, w jaki zastępy szatana są wrogami prawdziwego chrześcijaństwa. W „New Amerykan Standard Bible” werset 12-ty przetłumaczono w ten sposób:

„Zmagamy się nie przeciwko ciału i krwi, lecz przeciwko władcy, przeciwko mocy, przeciwko światowym [„władcom”, Unger] tej ciemności, przeciwko duchowym siłom w miejscach niebieskich” (Efezjan 6:12, NASB).

Dr Merrill F. Unger powiedział: „Najciekawszym określeniem duchowych złych mocy… jest ‘światowi władcy tej ciemności’... złe rządzące duchy” (Biblical Demonology, Kregel Publications, 1994, str. 196). Dr Charles Ryrie podał taki komentarz na temat Księgi Daniela 10:13: „Książę anielski perski... ponadnaturalne stworzenie, które próbowało skierować władcę Persji, by przeciwstawił się Bożemu planowi. Złe anioły [demony ‘światowe siły’] starają się rządzić sprawami narodów... trwa walka o kontrolę nad narodami pomiędzy dobrymi i złymi aniołami” (Ryrie Study Bible; odnośnie Księgi Daniela 10:13).

Jestem przekonany, że jest demon, który przejął kontrolę nad Ameryką i zachodnim światem. Scofield podał taki komentarz odnośnie Daniela 10:20: „demony zajęte są systemem tego świata szatana”. Odnosi się to do „księcia anielskiego perskiego”. Ten „książę” był głównym demonem kontrolującym Królestwo Perskie. Dzisiaj „książę zachodu” kontroluje Ameryką i jej sojusznikami. Główny demon kontrolujący Ameryką i Zachodem otrzymał moc sprawiania, by nasza cywilizacja stała się całkowicie materialistyczna. Rządzący demon materializmu powstrzymuje przebudzenia, przeszkadza modlitwom i zniewala ludzi. Co ten rządzący demon uczynił naszym ludziom? Dr Lloyd-Jones pokazał, co może uczynić moc tego demona. Powiedział, że jego moc zaślepiła ludzkie umysły. Dodał: „cała [idea] duchowości zniknęła. Przestała istnieć wiara w Boga... odrzucana i zapominana jest wiara w Boga, religię i zbawienie” (Revival, Crossway Books, 1992, str. 13). Dzieje się tak, ponieważ jest to działanie „księcia zachodu” i poddanych mu mniejszych demonów.

Nie odnosi się to do innych narodów. Są kraje Trzeciego Świata, w których wielki demon „materializmu” nie rządzi z taką samą siłą jak w Ameryce i na Zachodzie. Miliony młodych ludzi w Chinach, Afryce, Indochinach, nawet w muzułmańskich narodach – miliony młodych ludzi nawracają się. Miliony stają się prawdziwymi chrześcijanami. Lecz w Ameryce i na Zachodzie miliony młodych ludzie odchodzą z kościołów. A bardzo niewielu staje się tam prawdziwymi chrześcijanami. Nasze kościoły pozbawione są mocy. Ludzie opuszczają spotkania modlitewne. Młodzi ludzie pozbawieni są pasji dla Boga. Według ankietera George Barna 88% z nich opuszcza kościół do 25-go roku życia, aby „nigdy nie powrócić”. Wpadają w sidła pornografii, którą godzinami oglądają w Internecie. Wpadają w nałóg marihuany lub Ekstazy. Wyśmiewają się z modlitwy, ale zahipnotyzowani spędzają godziny w serwisach społecznościowych. Cały czas trzymają w rękach smartfony. Te gadżety dosłownie kontrolują nimi. Każdą wolną chwilę spędzają wpatrzeni w nie. Wpatrują się w nie tak, jak Izraelici wpatrywali się w swoich bożków za czasów proroka Ozeasza. Serwisy społecznościowe to bożek używany przez szatana, by kontrolować młodych ludzi. Niemalże wszyscy pastorzy w Ameryce i na Zachodzie nawet nie uświadamiają sobie powodu, dlaczego ich kościoły tak bardzo tkwią w świecie i są tak słabe! Nie uświadamiają sobie, że mają do czynienia z siłami demonicznymi, jak powiedział dr Lloyd-Jones!

W czasach Ozeasza było tak źle, że Bóg powiedział: „Stowarzyszył się Efraim z bałwanami; zaniechaj go” (Biblia Gdańska, Ozeasz 4:17). Bóg miał dosyć tego narodu. Bóg ich porzucił. Zostali sami, pod działaniem mocy demonicznej. Potężne demony nieustannie zniewalają naszych ludzi pornografią, marihuaną, serwisami społecznościowymi! Związują młodych ludzi z niezbawionymi przyjaciółmi. Tego rodzaju demony zniewalają młodych ludzi materializmem w taki sposób, że ich kariery nie pozwalają im stać się duchowymi chrześcijanami. Zniewalają innych nieustannym poszukiwaniem seksu pozamałżeńskiego i pornografii. „Stowarzyszył się Efraim z bałwanami; zaniechaj go” (Ozeasz 4:17). Niektórzy z was dzisiaj jesteście zniewoleni siłami demonicznymi.

Przychodzicie do naszego zboru. Jednak nie ma tutaj Boga. Czujecie, że Go nie ma tutaj! Prorok Ozeasz powiedział: „Potem przyjdą… szukać Pana, lecz go nie znajdą, wyrzekł się ich bowiem” (Ozeasz 5:6). Bóg odszedł! Opuścił nasze kościoły. Opuścił nasz kościół. Nie ma Go. Nie ma Go, lecz nie dlatego, że nie istnieje. Nie ma Go, ponieważ istnieje! Bóg istnieje i dlatego nas opuścił! On jest całkowicie święty. Jest też całkowicie zagniewany z powodu naszych grzechów. Dlatego opuścił cię. Jesteś sam w domu. Sam w czasie modlitwy. Nawet sam w kościele. Sam, nie odczuwając Bożej obecności. Z własnego doświadczenia wiem, jak okropnie czułem się, gdy jako nastolatek przychodziłem do kościoła ludzi białych, a Boga tam nie było. Byłem samotny, tam w kościele. Tak samotny, jak opisał to Green Day w popularnej piosence:

Czasami chciałbym, by ktoś mnie znalazł
Lecz do tej chwili chodzę sam.
   (Green Day, „Boulevard of Broken Dreams”, 2004).

Wiem, jak się czujesz. Jako nastolatek chodziłem samotnie ulicami Los Angeles! Byłem samotny w kościele ludzi białych, zanim dołączyłem do Chińskiego Kościoła Baptystycznego. O, tak! Pamiętam, co wtedy czułem! I nienawidzę tego! Nienawidzę demona materializmu, który niszczy miłość w waszych rodzinach, niszczy szczęście, niszczy wasze serca i sprawia, że jesteście samotni. Nienawidzę demona, który czyni nasz kościół zimnym i nieprzyjaznym. Nienawidzę grzechu Ameryki, który ograbia was z dobrych rzeczy, które Bóg przeznaczył dla was! Niektórzy z was popieraliście jakiegoś kandydata na prezydenta, ponieważ obiecywał was wszystko. Ale on odszedł i niczego nie otrzymaliście! Tak samo jest z większością kaznodziei. Obiecują wszystko, jednak w rzeczywistości nie mają tak naprawdę nic do zaoferowania! Pozostajesz pod zniewalającym wpływem demonów! I z powodu ich wpływu jesteś samotny! Bóg opuścił Amerykę i Zachód! Bóg zostawił nas z powodu naszych grzechów! I Bóg zostawił ciebie z powodu twojego grzechu.

Musimy mieć Boga w naszym kościele! Musi być pośród nas! Nie jesteśmy w stanie pomóc wam, młodzi ludzie. Nie jesteśmy w stanie zupełnie wam pomóc. Nie jesteśmy w stanie pomóc wam, jeżeli Bóg nie zstąpi pośród nas. Musimy pokutować z naszych grzechów! Musimy płakać, gdy modlimy się. Nasze modlitwy to tylko słowa, jeżeli nie towarzyszy im płacz! Ludzie w Chinach płaczą i Bóg zstępuje pośród nich! Bez Boga nie mamy niczego, by dać wam – młodzi ludzie! Możemy dawać wam przyjęcia. But nie możemy dać wam Bóg! Możemy dać wam rozgrywki koszykówki. Ale nie możemy dać wam Boga! A jeżeli nie możemy dać wam Boga, to nie mamy niczego dla was. Niczego, co uleczyłoby waszą samotność! Niczego, co pocieszyłoby wasze serca! Niczego, co zbawiłoby wasze dusze! Przychodzicie do nas, a my nie dajemy wam niczego. Niczego oprócz przyjęć. Niczego oprócz tortu urodzinowego! Niczego oprócz starych kreskówek. Nie mamy niczego, by wam dać; niczego, by wam pomóc; niczego, by was zbawić od ognia piekielnego! Nie mamy niczego dla was, jeśli nie mamy Boga! Niczego poza jednym czy dwoma hymnami; niczego poza słowami modlitwy. Niczego poza na pół martwym kazaniem. Jesteśmy puści. Jesteśmy bezsilni. Nie mamy niczego, czego potrzebujecie. Nie mamy niczego dla was, jeśli nie mamy Boga!

Dwie niedziele temu poprosiłem was, abyście nauczyli się na pamięć dwa wersety. Kilkoro z was wyrecytowało je.

„Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił, oby przed tobą zatrzęsły się góry - jak ogień zapala chrust i powoduje, że kipi woda, oby było objawione twoje imię twoim nieprzyjaciołom, tak że narody będą drżeć przed tobą, gdy czynisz dziwne rzeczy, których nie oczekiwaliśmy! Obyś zstąpił i zatrzęsły się góry przed tobą” (Izajasz 64:1-3).

Czułem, jakby Bóg zstępował, gdy recytowaliście te słowa. Wewnątrz byłem poruszony. Moje serce poruszone było Bożą mocą. Wystosowałem zaproszenie. Nie było głoszone żadne kazanie. Żadne modlitwy wzniesione. Były tylko te słowa:

„Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił, oby przed tobą zatrzęsły się góry - jak ogień zapala chrust i powoduje, że kipi woda, oby było objawione twoje imię twoim nieprzyjaciołom, tak że narody będą drżeć przed tobą, gdy czynisz dziwne rzeczy, których nie oczekiwaliśmy! Obyś zstąpił i zatrzęsły się góry przed tobą” (Izajasz 64:1-3).

A pani _____ modliła się we łzach! Potem Jason ______ wzdychał i wołał głośno. Rebekah ______ przyszła we łzach przed ołtarz. Ktoś zawołał: „A co z Abrahamem______?”. Zaczął wychodzić, ale zawrócił i uciekł. Trzech mężczyzn wybiegło za nim. Wyszły demony. Popłynęły łzy. Rozległy się prośby. I w końcu doświadczył on pokoju. A dwa dni później został zbawiony! Potem przyszła Christina______. John Cagan powiedział do niej kilka słów, zanim poprosiłem go, by porozmawiał z inną osobą. Christina przyszła sama do Jezusa. Dr Cagan usłyszał jej świadectwo i powiedział: „Przeszła ze śmierci do życia”. Została zabawiona poprzez krew ukrzyżowanego Zbawiciela. Po modlitwie z Abrahamem______, Jack Ngann i ja zaśpiewaliśmy doksologię. W ciągu trzech dni, 18-go, 27-go i 28 sierpnia mieliśmy 13 dobrych rozmów. Powiedziałem o tym jednemu kaznodziei, a on odpowiedział: „Doświadczasz jakiegoś przebudzenia”. To prawda, ale zaczęło się od rozmowy. Zwykle zaczyna się od wyznawania grzechów przez chrześcijan. Jednak tylko czterech chrześcijan wyznało swoje grzechy i doświadczyło przebudzenia. Tylko czterech! Pozostali z was pozostaliście tak zimni i bez życia jak zwykle.

Q_____ ______ ma ponad 180 cm wzrostu. To wysoki Afroamerykanin o zagniewanej twarzy. Upadł na kolana i płakał; cała jego twarz pokryta była łzami. Był on ostatnią osobą zbawioną w niedzielę wieczorem.

Jednak zauważyłem dwie rzeczy w czasie tych spotkań, które zmartwiły mnie i ciągle poruszają. Pierwszą rzeczą, która zmartwiła mnie był fakt, że nie cieszyliście się, gdy tych 13 osób nawróciło się. Dr Cagan sprawdzał ich nawrócenia dwa lub trzy razy. Powiedział, że zostali zbawieni. Jednak wy nie cieszyliście się. Nie radowaliście się nawet wtedy, gdy mówiłem wam, że dr Cagan słyszał, co mówili i powiedział, że mamy nadzieję, że są zbawieni. Tylko Jack i ja zaśpiewaliśmy spontanicznie doksologię! Nie było okrzyków chwały. Nie było chwały dla Boga. Tylko umiarkowany aplauz. Tylko letni, niewielki aplauz. Nie było żadnych okrzyków radości, o których można czytać w przebudzeniach. Wy, którzy jesteście chrześcijanami, nie cieszyliście się z ponad 13-tu rozmów w czasie tych krótkich spotkań! Żadnego uśmiechu! Żadnego alleluja! Żadnego okrzyku radości, jakie występują w czasie przebudzenia. Żadnego wybuchu dziękczynienia, o jakich czyta się w opisach przebudzeń w przeszłości! Żadnej radości. Tylko trochę letniego aplauzu, gdy czytałem imiona tych, którzy zostali zbawieni. Myślałem, że wstaniecie i zawołacie „Chwała Bogu” wraz z głośnym aplauzem. Ale nie. Tylko lekki, uprzejmy aplauz – dla tak ogromnego zwycięstwa! To pierwsza rzecz, która mnie zmartwiła.

Drugą rzeczą, która mnie dotknęła był fakt, że tylko czterech długoletnich chrześcijan w naszym kościele doznało przebudzenia w czasie tych spotkań. Tylko czterech! Każdy inny chrześcijanin pozostał tak zimny i pozbawiony emocji jak zawsze! Jedna osoba powiedziała: „Byłem przebudzony, ale nie jak pani_____”. Moi drodzy bracia i siostry, jeżeli nie staniecie się jak pani_____, to nie jesteście wcale przebudzeni! Nie zostaliście wcale dotknięci przez Boga, jeżeli nie staliście się jak pani_____!

Zapytałem Johna Cagana, dlaczego tak niewiele jest przebudzeń wśród tych, którzy są już zbawieni. Powiedział, że jesteście cyniczni i niewierzący. Myślę, że miał rację. Nastąpiło wielkie poruszenie Ducha i 13 osób zostało nawróconych, jednak wy pozostaliście obojętni. Nie wierzyliście w to. Oglądaliśmy wielkie poruszenie Boże, ale wy tak naprawdę nie wierzyliście w to. Dlaczego nie wierzyliście? Powiem wam, dlaczego. Ponieważ coś jest nie tak z wami! Coś jest bardzo nie tak z wami! Nie przelaliście ani jednej kropli łzy radości. Nie zareagowaliście z radością. Nie cieszyliście się, gdyż coś jest nie tak z waszym sercem. A coś jest nie tak z waszym sercem, gdyż nie badaliście go uważnie. Zostaliście oszukani przez szatana. Nawet nie uświadamiacie sobie tego. Nawet nie uświadamiacie sobie, że zostaliście oszukani przez „podstępy diabła”. Nawet nie uświadamiacie sobie, że diabeł zwiódł was i oszukał! Jakże możecie „umacniać się w Panu i w potężnej mocy jego”? Jakże możecie „przeciwstawiać się” diabłu, jeżeli nawet nie wiecie, że oszukał was i zwiódł? (zobacz Efezjan 6:10-11). Dr Merrill F. Unger z Seminarium Teologicznego w Dallas powiedział: „[chrześcijanie], którzy są duchowi i żyją zwycięsko, będą doświadczać ogromnego konfliktu z szatanem i demonami, którzy całą swoją istotą przeciwstawiają się prawdziwej duchowości i byciu użytecznymi chrześcijanami” (Biblical Demonology, Kregel, 1994, str. 101).

Bracia i siostry, musimy badać nasze serca. Musimy wyznawać nasze grzechy, „by nas szatan nie podszedł; jego zamysły bowiem są nam dobrze znane” (2 Koryntian 2:11). Dr Lloyd-Jones powiedział: „Jednym z głównych powodów [złego] stanu Kościoła w dzisiejszych czasach jest to, że zapomniano o diable… Kościół jest odurzony i zwiedziony; nie jest zupełnie świadomy konfliktu” (Christian Warfare, Banner of Truth, 1976, str. 292, 106). Nie jesteście zupełnie świadomi konfliktu. Nie jesteście świadomi tego, że wasze grzechy znieczuliły wasze serca. Nie jesteście świadomi tego, że niewyznane grzech oddzieliły was od Boga!

Jak możemy przezwyciężyć diabła? Przede wszystkim musimy prosić Boga, by pokazał nam grzeszność naszego serca. Musimy szczerze modlić się:

„Badaj mnie, Boże, i poznaj serce moje, doświadcz mnie i poznaj myśli moje! I zobacz, czy nie kroczę drogą zagłady” (Psalm 139:23-24).

Nie spoczywajcie w pracy dla Kościoła. Wielu z was ciężko pracuje w naszym zborze. Pracujecie ciężko, jednak w sercach macie grzechy. Nie spoczywajcie w modlitwie. Musicie modlić się każdego dnia, a jednak wasze serca nadal mogą być nikczemne. Zapytałem pewnego człowieka w naszym zborze: „Czy wszystko w porządku?” A on odpowiedział: „Tak, w porządku”. Myślał, że naprawdę wszystko jest w porządku. Ale potem wskazałem na ciężki grzech, który niszczył go. Powiedział: „Nigdy nie myślałem o tym, jako o grzechu”. Czy tak samo jest z twoim sercem? Czy może jest grzech w twoim sercu, o którym nie myślałeś?

Pozostałeś wierny naszemu kościołowi, gdy inni odeszli w wyniku podziału. Nie polegaj na tym! Możesz pozostać wiernym naszemu kościołowi, ale i tak mieć grzech w sercu, o którym „nigdy nie myślałeś”. Niektórzy z was modlicie się o zbawienie dzieci. Jednak nie ma odpowiedzi na wasze modlitwy. Być może dzieje się tak, gdyż w waszym sercu jest jakiś ukryty grzech? Grzech, o którym nigdy nie myśleliście. Jednak to grzech i teraz modlę się, abyś go poczuł. Nie będzie odpowiedzi na twoje modlitwy o dzieci, jeżeli nie wyznasz swoich grzechów. Słowo Boży naucza: „Gdybym knuł coś niegodziwego w sercu moim, Pan nie byłby mnie wysłuchał” (Psalm 66:18). Tylko modlitwy oczyszczonych z grzechów chrześcijan mogą zostać wysłuchane. Modliłeś się o zbawienie swojego brata lub siostry. Jednak twoje modlitwy nie zostały wysłuchane. Możesz pocieszać siebie, mówiąc, że będziesz modlił się, aż do skutku. Jednak nigdy nie „wymodlisz” odpowiedzi o nich, pozostając takim, jaki jesteś. „Gdybym knuł coś niegodziwego w sercu moim, Pan nie byłby mnie wysłuchał” (Psalm 66:18). Mówisz: „To tylko mały grzech”. Diabeł powiedział ci, że jest „mały”, ale musisz zobaczyć, że blokuje on twoje modlitwy. Musisz wyznać grzechy swojego serca Bogu. Musisz wyznać je, gdyż inaczej Pan cię nie wysłucha.

Młody ewangelista Evan Roberts był używany w potężny sposób w czasie przebudzenia w Walii w 1904 roku. Evan Roberts powiedział: zanim zstąpi Duch w czasie przebudzenia „Musimy pozbyć się w kościele z wszystkich złych uczuć – złośliwości [nienawiści, zgorzknienia], zazdrości, uprzedzeń [osądzania innych], nieporozumień [niezgody i pychy]. Nie módlmy się, aby wyznane i przebaczone zostały te wszystkie przewinienia [u innych w kościół], lecz gdy czujesz, że nie jesteś w stanie przebaczyć, upadnij [na kolana] i proś o przebaczającego ducha. I dostaniesz go” (Brian H. Edwards, Revival, Evangelical Press, 2004, str. 113)... „W normalnych czasach chrześcijanie trzymają się tych rzeczy... Lecz w czasie prawdziwego przebudzenia ukryte grzechy zostają ukazane... umysłom chrześcijan, którzy nie znajdą pokoju, dopóki nie wyznają ich wszystkich” (Edwards, jw., str. 114).

W 1969 i 1970 roku w Chińskim Kościele Baptystycznym wśród chrześcijan było wielkie przekonanie o grzechu. Widziałem to. Czasami przekonanie o grzechu było przytłaczające. Ludzie szlochali w niekontrolowany sposób. Nie ma czegoś takiego jak przebudzenie [wśród chrześcijan] bez przekonania o grzechach i smutku. Ktoś zaczynał płakać z jednym miejscu sali. Za chwilę ktoś inny. Potem płakali już wszyscy. Nabożeństwa trwały godzinami, pełne wyznań grzechów, płaczu, modlitwy i cichego śpiewu. Każdy zapominał o tym, co inny mogą o nim pomyśleć. Stali twarzą w twarz z Bogiem.

Nie może być przebudzenia, jeśli chrześcijanie nie będą doświadczać głębokiego, męczącego i uniżającego przekonania o grzechu. Ciszę przerywał szloch tych chrześcijan, których dotykał Bóg. Mój chiński pastor, dr Timothy Lin wiedział, co robić. Wiedział z doświadczenia w Chinach, gdy Bóg poruszał się wśród swego ludu. Była to najwspanialsza seria spotkań, jakie kiedykolwiek widziałem. Jakże modlę się, abyśmy mogli oglądać to w naszym kościele. Mieliśmy „przebłysk przebudzenia”, kiedy czterech chrześcijan zostało przekonanych o grzechach serca, wyznając je. Duch Święty zstąpił i trzynaście zgubionych osób nawróciło się. Jednak wszyscy inni członkowie naszego zboru pozostali całkowicie nieporuszeni. Jeżeli nawróciło się trzynaście osób, gdy tylko czterech chrześcijan zostało przebudzonych, to pomyślcie, co mogłoby zdarzyć się w naszym kościele, gdyby piętnastu lub dwudziestu spośród nas wyznałoby grzechy tak jak zrobiła to_____! Czy dziś wieczorem wyznasz swoje grzechy? Czy też wrócisz do domu bez radości? Bez przekonania o grzeszności? Bez łez? Bez przebudzonego serca? Tak zimny i martwy jak zwykle?

Pan Kyu Dong Lee powiedział: „Jestem jednym z ’39-ciu’. Pozostałem w naszym zborze, gdy przyjaciele i inni odeszli w wyniki wielkiego podziału. Byłem zbawiony. Kiedy dr Hymers powiedział, że odszedłem od Boga, to pomyślałem: Czego więcej mi potrzeba? Byłem już nawrócony. Czego więcej mi potrzeba? Nie uświadamiałem sobie, że straciłem pierwszą miłość do Jezusa. Dr Hymers zacytował z Objawienia 2:4-5: „Lecz mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość. Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się’ (Objawienie 2:4, 5). Wtedy uświadomiłem sobie, że gdy nawróciłem się, nie byłem taki jak teraz. Wówczas zdarzało mi się zapłakać z radości, gdy śpiewałem pieśni „Tak, jakim jest” i „Cudowną Bożą łaskę”. A teraz śpiewam słowa pieśni bez żadnej miłości czy radości. Teraz moje modlitwy są głośne, ale są to tylko słowa, dobre wyrażenia, lecz modlitwy pozostają puste. Modliłem się porządnie, używając argumentów, ale były to modlitwy, na które tak naprawdę nie oczekiwałem Bożej odpowiedzi. Moje głośne modlitwy pozostawały jedynie słowami. Były to puste modlitwy. Wiedziałem, muszę wyznać moje grzechy, grzechy mojego serce. Pamiętałem, czego naucza Biblia:

„Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości” (1 List Jana 1:9).

Pamiętałem modlitwę psalmisty: ‘Przywróć mi radość z wybawienia twego’ (Psalm 51:14). I pamiętałem, co powiedział: ‘Ofiarą Bogu miłą jest duch skruszony, sercem skruszonym i zgnębionym nie wzgardzisz, Boże’ (Psalm 51:19)”.

Pan Lee jest jednym z „39-ciu”, którzy ocalili nasz kościół przed bankructwem. Był on wiernym kandydatem na diakona. Kiedy zwiastowałem, siedział na podwyższeniu za mną. Był przykładem dla innych. Powiedział on: „Czego więcej mi potrzeba?”. Wtedy Bóg pokazał mu, że musi wyznać grzechy swojego serca. Wyszedł do przodu i wyznał je. Płakał tak bardzo, ze jego twarz zrobiła się czerwona. A Bóg przebaczył jego winy i przywrócił radość do jego serca. Teraz modli się ze łzami i radością, które kiedyś stracił. Powiedział: „Nasze modlitwy są martwe. Ściskając dłonie ludzi w zgromadzeniu na twarzach mamy woskowe, fałszywe uśmiechy. Nie ma prawdziwej miłości Tylko fałszywe uśmiechy”.

Pan Lee jest przywódcą w naszym kościele. Ale jak można prowadzić kościół, jeżeli straciło się pierwszą miłość? Można tylko prowadzić młodych ludzi do tej samej pustej religii, którą się ma. Każdy przywódca w naszym kościele potrzebuje wyznawać swoje grzechy, inaczej nie ma nadziei dla naszego kościoła. Powiedziałem: „Ludzie, którzy odwiedzają nas myślą, że nasz kościół jest wspaniały. Nie uświadamiają sobie, że bez prawdziwej miłości mamy jedynie fałszywą religię. Nasz kościół już niedługo stanie się kolejnym martwym ewangelicznym kościołem chyba, że nasz przywódca i członkowie poczują potrzebę Boga, wyznawania grzechów we łzach i odnowienia poprzez krew Jezusa, którą przelał, aby uzdrowić nasze serca i dać nam świętą miłość, którą zwykliśmy mieć zaraz po nawróceniu. Jezus powiedział: „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie”. (Ew. Jana 13:35). Bracia i siostry, nigdy nie będziemy mieć prawdziwej miłości w naszym kościele, dopóki wielu z nas – starych i młodych nie wyzna swoich grzechów.

Modlę się, abyście posłuchali mnie i dziś wieczorem wyznali swoje grzechy. Proszę powstańcie i zaśpiewajmy „Badaj mnie, Boże”.

„Badaj mnie, Boże,
I poznaj serce moje,
Doświadcz mnie
I poznaj myśli moje!
I zobacz, czy nie kroczę drogą zagłady,
A prowadź mnie drogą odwieczną!”
   (Psalm 139:23-24).

Teraz zaśpiewajmy „Fill all my vision, let naught of sin”.

Otwórz me oczy, niech żaden grzech
   Nie zasłania blasku mego wnętrza.
Pozwól, bym patrzyła jedynie na Twe oblicze,
   Karmiąc mą duszę Twą niekończącą się łaską.
Otwórz me oczy, boski Zbawicielu,
   Aż twoją chwałą duch mój lśnić będzie.
Otwórz me oczy, bym mogła zobaczyć
   Twoje święte odbicie we mnie.
(„Fill All My Vision”, Avis Burgeson Christiansen, 1895-1985).

Proszę, nie bój się przyjść i wyznać swoje grzechy przed ołtarzem. Proszę, nie bój się przyjść. Proszę, zrób to, by nasz zbór mógł znowu być pełen życia.


PISZĄC DO DOKTORA HYMERSA, KONIECZNIE PODAJ, Z JAKIEGO KRAJU TO ROBISZ, GDYŻ INACZEJ NIE BĘDZIE ON W STANIE ODPOWIEDZIEĆ NA TWÓJ EMAIL. Jeżeli te kazania są dla ciebie błogosławieństwem, wyślij email do doktora Hymersa i powiedz mu o tym, zawsze podając nazwę kraju, z którego piszesz. Adres mailowy doktora Hymersa –rlhymersjr@sbcglobal.net (naciśnij tutaj). Do dr. Hymersa można pisać w różnych językach, ale preferowanym jest angielski. Jego adres pocztowy: P.O. Box 15308, Los Angeles, CA 90015. Możesz również do niego zadzwonić na numer: (818)352-0452.

(KONIEC KAZANIA)
Kazania doktora Hymersa dostępne są co tydzień w Internecie pod adresem:
www.sermonsfortheworld.com
Wybierz: „Kazania po polsku”.

Teksty kazań nie są objęte prawami autorskimi. Można ich używać bez pozwolenia
doktora Hymersa. Jednakże wszystkie nagrania video doktora Hymersa oraz wszystkie
kazania z naszego kościoła w formie video objęte są prawami autorskimi,
a używanie ich wymaga uzyskania zgody.

Pismo Święte czytane przed kazaniem przez Benjamina Kincaida Griffitha:
„Revive Thy Work” (Albert Midlane, 1825-1909).