Print Sermon

Celem tej strony internetowej jest udostępnianie bez opłat tekstów kazań i ich nagrań pastorom i misjonarzom na całym świecie, a zwłaszcza w krajach Trzeciego Świata, gdzie dostęp do seminariów teologicznych i szkół biblijnych jest bardzo ograniczony lub nie istnieje.

W ciągu roku teksty tych kazań oraz nagrania wideo odbierane są na 1.500.000 komputerów w 221 krajach, ze strony www.sermonsfortheworld.com . Setki ludzi oglądają wideo na YouTube, jednak w niedługim czasie zamiast na YouTube, zaczynają korzystać bezpośrednio z naszej strony internetowej. YouTube kieruje ludzi na stronę internetową naszego kościoła. Każdego miesiąca teksty kazań tłumaczone są na 46 języki, docierając do 120.000 osób. Teksty kazań nie są objęte prawami autorskimi i mogą być używane przez kaznodziei bez uzyskiwania naszej zgody. Naciśnij tutaj, aby dowiedzieć się, w jaki sposób każdego miesiąca możesz pomóc nam w wielkim dziele głoszenia ewangelii na całym świecie.

Pisząc do doktora Hymersa, zawsze podaj nazwę kraju, w którym mieszkasz, gdyż inaczej nie będzie w stanie odpowiedzieć. Adres mailowy doktora Hymersa: rlhymersjr@sbcglobal.net.




KOŚCIÓŁ CENTRUM EWANGELIZACJI!

CHURCH CENTERED EVANGELISM!

by Dr. R. L. Hymers, Jr.

Kazanie głoszone w kościele Baptist Tabernacle w Los Angeles
w niedzielny poranek 25-go stycznia 2009 roku.
A sermon preached on Lord’s Day Morning, January 25, 2009
at the Baptist Tabernacle of Los Angeles

„Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata.” (Ew. Mateusza 28:19-20).


Wielu ludzi uważa, że ewangelizacja to sprawa, którą powinna zająć się tylko garstka w kościele; może pastor i diakoni oraz jacyś inni szczególni ludzie. Ale nie tego naucza Nowy Testament. Wielkie Posłannictwo w Ew. Mateusza 28:19-20 skierowane jest do każdego nowotestamentowego, lokalnego kościoła. Doctor W. A. Criswell dobrze to wyraził słowami:

Posłannictwo Jezusa skierowane było do całego kościoła we wszystkich wiekach. Użyte słowo-nakaz „ucząc wszystkie narody”, dosłownie oznacza „czyńcie uczniami” (W. A. Criswell, Ph.D., The Criswell Study Bible, Thomas Nelson, 1979, poświęcone Ew. Mateusza 28:19-20).

„Posłannictwo Jezusa skierowane było do całego kościoła.” Do każdej osoby w zborze Chrystus kieruje Swój nakaz, aby wykonywać dzieło ewangelizacji. Każdy powołany jest, aby czynić uczniami wszystkie narody, ewangelizując tych, z którymi się stykami. Dlatego też wierzymy w ewangelizację, która jest zadaniem każdego wierzącego. Co więcej wierzymy, że każdy, nawet jeśli nie jest jeszcze członkiem zboru, powinien zaangażować się w to wielkie dzieło dla Chrystusa. Ewangelizacja musi być sercem programu kościoła. Dlatego też zajmuje ona czołową pozycję w tym wszystkim, co robimy dla Chrystusa. Głoszenie Ewangelii jest najważniejszym zadaniem kościoła. W każdy sobotni wieczór zbieramy się razem na modlitwę, a następnie ewanglizujemy. Ewangelizacje mamy także w niedzielne popołudnia, po zakończonym nabożeństwie. To samo robimy również w każdy środowy i czwartkowy wieczór. Jak powiedział to Dr Criswell: „Posłannictwo Jezusa skierowane było do całego kościoła.”

„Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Ew. Mateusza 28:19).

Wielu ludzi myśli, że ewangelizacja to rozdawanie traktatów albo powtórzenie przez ludzi bardzo powierzchownej „modlitwy grzesznika”. Ale musimy pamiętać, że celem nie jest „podjęcie przez ludzi decyzji” ale czynienie uczniami. Tak, jak to trafnie powiedział Dr Criswell: „ucząc wszystkie narody, dosłownie oznacza - czyńcie uczniami”. Pokazuje to, że kościół jest centrum Wielkiego Posłannictwa. Rozdawanie traktatów, czy zachęcanie ludzi, aby powtórzyli słowa „modlitwy grzesznika”, nie przyprowadza prawie nikogo do kościoła. Coraz więcej zborów porzuca tę metodę z tej prostej przyczyny, że nie przynosi rezultatów. Ale jest lepszy sposób! Nazywamy go „ewangelizacją lokalnego kościoła”. Spotykasz się z ludzi, i zbierasz ich nazwiska i numery telefonów, a potem liderzy kościoła dzwonią do nich i zapraszają na nabożeństwa. A ty pomagasz im dostać się do kościoła swoim samochodem. Kiedy już znajdą się w zborze, głosimy im mocne kazanie ewangelizacyjne. Oto sposób, aby pozyskać i czynić uczniami nowonawrócone osoby. I to działa, podczas gdy inne sposoby nie sprawdzają się. Możesz skontaktować się ze mną drogą emailową, aby uzyskać więcej informacji na temat „ewangelizacji lokalnego kościoła”. Mój adres emailowy widoczny jest na stronie głównej naszej strony internetowej, naciskając na odpowiednią ikonę po lewej stronie ekranu. Albo możesz też zadzwonić na numer: (818)352-0452.

W ciągu ostatnich kilku pokoleń „decyzjonalizm” doprowadził do zjawiska „podejmowania decyzji”, zamiast do przyprowadzania ludzi do lokalnych kościołów. Ale jaki sens w „podejmowaniu decyzji”, jeśli nie „uzyskujemy” ludzi? Aby społeczności mogły wzrastać, muszą w dosłownym zrozumieniu być posłusznymi Wielkiemu Posłannictwu w przyprowadzaniu ludzi do lokalnych kościołów. Bo tam nawrócą się i będą stawać się uczniami. Zamiast zajmować się „prowadzeniem” ludzi, którzy nigdy naprawdę nie nawrócili się, potrzebujemy wyjść do nich i przyprowadzić ich do kościoła. Bo tam właśnie, w lokalnym zborze, usłyszą głoszoną Ewangelię. To w miejscowej społeczności będą stawać się uczniami Pana Jezusa Chrystusa. Proszę, otwórzcie Biblie na Ewangelii Łukasza 14:23, gdzie możemy zobaczyć to w jasny sposób. Powstańmy i przeczytajmy głośno ten werset.

„Wtedy rzekł pan do sługi: Wyjdź na drogi i między opłotki i przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój” (Ew. Łukasza 14:23).

Proszę usiądźcie.

Ta metoda jest praktycznym zastosowaniem Wielkiego Posłannictwa z Ewanglii Mateusza 28:19-20. Ale gdzie powinienem „uczyć wszystkie narody”? Odpowiedź: „na drogach i między opłotkami”- a więc w „świecie” (Ew. Marka 16:15). Co powinienen robić, ewangelizując zgubionych? Odpowiedź: „przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój.” To takie proste! Lokalna, skoncentrowana na kościele ewangelizacja: przyprowadzajmy ludzi do zboru, aby usłyszeli Ewangelię, nawrócili się, a następnie czyńmy ich uczniami.

Zwróć uwagę na użyte dwa czasowniki:

„Wyjdź”
„By weszli”

Po prostu - „Wyjdź” i spraw, „aby weszli”. W ten oto sposób możesz „uczyć wszystkie narody”. Tak też możesz sprawić, aby nawracali się i stawali uczniami – w lokalnym kościele i poprzez niego.

„Wyjdź”
„Przymuszaj, by weszli”

I. Po pierwsze, skoncentrowana na kościele ewangelizacja zaczyna się od „wyjścia”.

Nie możemy oczekiwać, aby świat zdecydował się sam z siebie przyjść do kościoła. Oczywiście wierzymy w suwerenność Boga. Ale suwerenny Bóg używa „środków”, aby wypełnić Swoje cele. Jeżeli jako kościół nie okazujemy posłuszeństwa poleceniom Chrystusa podanym w Ew. Mateusza 28:19-20 i Ew. Łukasza 14:23, nie możemy oczekiwać na Boże błogosławieństwo. Posłuszeństwo Wielkiemu Posłannictwu jest kluczem do sukcesu kościoła. Możemy się modlić – jest to rzeczą dobrą. Możemy studiować Biblię i nauczać jej – to też jest dobre. Możemy uwielbiać śpiewem z całego naszego serca – to również jest dobre. Ale jeżeli nie okażemy posłuszeństwa ostatniemu nakazowi pozostawionemu nam przez Chrystusa, jeśli „nie wyjdziemy i nie będziemy przymuszać ich, aby weszli” - to zawiedliśmy w wypełnieniu ostatniego polecenia, pozostawionemu nam przez Chrystusa. Musimy wyjść i przyprowadzić zgubionych do kościoła, bo inaczej zawiedliśmy naszego Pana, nie traktując poważnie jego nakazu. Nie usłuchaliśmy Jego głosu, nie sprostaliśmy zadaniu, które nam powierzył. Podkreślam to z całej mojej siły.

„Wyjdź... i przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój” (Ew. Łukasza 14:23).

Niektórzy z nas mogą być starzy i słabi, inni zbyt mali lub za młodzi. Ale starsi członkowie mogą przyjść do kościoła i zająć się opieką nad małymi dziećmi – i w ten sposób pracować wspólnie, pozwalając rodzicom, aby wyszli na ewangelizację. Ci starsi ludzi, nie mający już sił, aby brać udział w każdym wyjściu ewangelizacyjnym, mogą pomóc rodzicom, tak samo jak Aaron i Hur, którzy podtrzymywali ramiona Mojżesza. Możesz odegrać bardzo ważną rolę, pozwalająć rodzicom mającym dzieci, aby udawali się do miejsc, „i przymuszali, by weszli, (i tak) niech będzie zapełniony dom mój.” Zrób to! Nie patrząc na koszty ani na ofiarę, jaką będziesz musiał ponieść dla Ewangelii i po to, by przyprowadzić ludzi do Chrystusa. Musisz to robić ze wszystkich sił. Wszyscy ludzie w kościele powinni robić to, co mogą i w sposób, w jaki potrafią, aby pomóc lokalnemu zborowi wypełniać nakaz Jezusa Chrystusa: „Wyjdź... i przymuszaj, by weszli”. Zrób to! Pracuj razem z kościołem, pomagając wszystkim: mężczyznom, kobietom, chłopcom i dziewczętom, ucząc ich, jak być posłusznym Jezusowi Chrystusowi. I „przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom (Jego).”

Idź w sile swojej młodości i zapału. Dla Chrystusa zdobywaj szczyty. Poświęcaj swe siły, zdrowie i swe beztroskie życie, aby podążać z nurtem potężnego strumienia płomiennej ewangelizacji; nieugięty w postanowieniu, że bez względu na koszty, wypełnisz nakaz Wielkiego Posłannictwa, i „wyjdziesz, i przymusisz ich, by weszli”. To jest pierwsza rzecz, na którą musimy kłaść nacisk w kościele – ewangelizacja jest świętym obowiązkiem i powołaniem każdego z nas. Zaczyna się od wyjścia. Jeśli tego nie zrobisz, ludzie sami nie przyjdą, a Dom Boży nie zapełni się. „Wyjdź... i przymuszaj, by weszli”. Wszystko zaczyna się od ciebie, od nastawienia serca: „Wyjdę. Zrobię to, nie patrząc na koszty lub trudności, które na mnie czekają. Pomimo wszystko – wyjdę. Chrystus nakazał mi to zrobić, a ja będę Mu posłuszny. Wyjdę!”

Nadszedł czas na żniwo dusz. Jeśli zawiedziemy, doświadczymy zniechęcenia i porażki. Ale jeśli odniesiemy sukces – ujrzymy wiele radosnych twarzy wypełniających nasz kościół: kolegów ze szkół, gdzie ewangelizujemy, znajomych z ulic i sklepów, gdzie zaniesiemy Boże przesłanie. Niech Pan sprawi, że i ty pomożesz nam tą radosną scenę uczynić rzeczywistością. Postanów sobie w sercu: „Przy każdej nadażającej się okazji, będę posłuszny nakazowi Chrystusa. Wyjdę śpiesznie i z sercem wypełnionym Duchem Świętym – zrobię to ze względu na Jezusa Chrystusa, który umarł, aby wybawić moją duszę od grzechu i piekła. Wyjdę do ludzi!

Wszystko zaczyna się od wyjścia. W ten sposób wypełniamy nakaz Chrystusa. Zbierz wszystkie imiona i numery telefonów ludzi, które tylko jesteś w stanie, przynieś je przywódcom kościoła, bądź gotowy zaoferować transport do zboru, a potem przywieź zaproszonych na niedzielne nabożeństwa.

II. Po drugie - skoncentrowana na kościele ewangelizacja rozwija się poprzez przyprowadzanie do zboru.

Nie wystarczy dać komuś traktat, czy ulotkę. Z doświadczenia wiemy, że bardzo niewiele osób w ten sposób trafiło do kościoła. Jesteśmy też świadomi, że „modlitwa grzesznika” powtórzona gdzieś na ulicy, czy na progu domu jest nieefektywnym i niedającym rezultatów sposobem przyprowadzania ludzi do kościoła. Metody te mogą być pewnym uspokojeniem sumienia wśród zwolenników „decyzjonalizmu” ale mogliśmy przekonać się, że nie prowadzą one do przyprowadzenia ludzi do zboru. Musimy zrobić coś o wiele więcej. Jezus powiedział:

„Wyjdź... i przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój.”

Ludzie muszą być „przymuszani”, aby wejść do domu Bożego. Muszą być przymuszani do wejścia. Przekonuj ich, wywieraj presję na nich, zachęcaj ich, aby weszli. To właśnie oznacza w grece użyte tam słowo „przymuszaj”! O tym śpiewał przed chwilą Pan Griffith:

Przyprowadź ich, przyprowadź ich,
Wyprowadź ich z ich grzesznych żyć
Przyprowadź ich, Przyprowadź ich,
Przyprowadź zagubionych do Jezusa.
   („Bring Them In” Alexcenah Thomas, XIX wiek).

Ale ludzie, którzy przychodzą zaledwie na kilka nabożeństw, wcale jeszcze „nie weszli”. Nie wchodzą, aż do momentu, kiedy nie są w „Chrystusie Jezusie” (1 Koryntian 1:30). Nie powinniśmy myśleć, że nasze zadanie ewangelizowania zakończyło się, kiedy osoba przez kilka tygodni czy miesięcy uczęszcza do zboru. Grzesznicy „nie weszli”, jeśli nie są pojednani z Chrystusem poprzez prawdziwe nawrócenie. Musimy ich „przymuszać do wejścia”, aż usłyszą wystarczająco, by zdać sobie sprawę z tego, że są zgubieni; aż nie uświadomią sobie swych grzechów i nie pojednają się z Chrystusem nagłym momencie zaufania. A nawet, kiedy już zostaną nawróceni, musimy pracować z nimi, pomagając w tym, jak stać się mocnym uczniem Jezusa Chrystusa.

„Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem”
       (Ew. Mateusza 28:20).

Nie jest to tylko zadanie pastora. Biblia mówi:

„Baczmy jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków, nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy...” (List do Hebrajczyków 10:24-25).

Nie możemy zapominać o nowych ludziach, którzy zaczeli przychodzić do kościoła, starając się zawsze: „pobudzać jedni drugich do miłości i dobrych uczynków” w duchu chrześcijańskiej miłości i cierpliwości.

Myślę, że czasami Wielkie Posłannictwo czytamy zbyt szybko, nie zastanawiając się nad jego słowami. Powstańmy i przeczytajmy ponownie, razem na głos z Ewanglii Mateusza 28:19-20.

„Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata.”

Możecie usiąść. Uważna lektura nakazu Chrystusa zapisana w Wielkim Posłannictwie zawiera to, co przed chwilą powiedziałem. Z pewnością prawdziwa ewangelizacja nie ogranicza się tylko do wychodzenia do ludzi. Na pewno oznacza także „przymuszanie ich, aby weszli”(Ew. Łukasza 14:23). Oznacza również kochanie ich Bożą miłością i przygotowywanie do tego, aby mogli sami ewangelizować, w każdych okolicznościach. Ewangelizację, która nie przydaje ludzi do lokalnego kościoła, trudno nazwać zgodną z nowotestamentowym wzorcem.! W Księdze Dziejów Apostolskich widzimy, że biblijna ewangelizacja oznaczała dodawanie nowych ludzi do zboru.

„Pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz.”
       (Dz. Ap. 2:41).

„Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych, którzy mieli być zbawieni.” (Dz. Ap. 2:47).

„Zdobywanie dusz”, które nie przydaje nowych ludzi do społeczności, tak jak to miało miejsce w kościele w Jerozolimie, nie jest nowotestamentową ewangelizacją!

III. Po trzecie, skoncentrowana na kościele ewangelizacja zapełnia Dom Boży.

Jezus powiedział:

„Wyjdź na drogi i między opłotki i przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój” (Ew. Łukasza 14:23).

Odnosi się to do lokalnego kościoła:

„...w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego”
      (I Tym. 3:15).

„Niech będzie zapełniony dom mój.” Według mnie, słowa te nic nie oznaczają, jeśli nie odnoszą się do lokalnego zboru, „do domu Bożygo, który jest Kościołem Boga żywego.” (I Tym. 3:15).

Tak wiem, że kiedy okażemy posłuszeństwo nakazowi Chrystusa, będzie się to wiązało z tym, że wielu nowych, niewyszkolonych i nienawróconych ludzi zacznie przychodzić na nabożeństwa. Zdaję sobie sprawę, że może to spowodować różne problemy i trudności. Ale czyż tym nie jest właśnie ewangelizacja? Jezus powiedział:

„Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam”
       (Ew. Jana 20:21).

Wielu egoistycznie nastawionych ludzi w Ameryce nie chce mieć dzieci, ponieważ dzieci oznaczają wiele kłopotów. Zadawala ich samotne spędzanie całego życie przed telewizorem. Dzieci i ich wychowanie zakłóciłoby to ich ciche, samolubne życie. Ale czyż nie z takiego samego powodu niektórzy ludzie w kościołach nie chcą przyprowadzać nikogo z zewnątrz. Nie chcą, aby im ktoś przeszkadzał! Takie nastawienie jest wynikiem nieposłuszeństwa Wielkiemu Nakazowi naszego Pana! On powiedział przecież:

„Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody”
       (Ew. Mat. 28:19).

Jakże możemy powiedzieć, że jesteśmy posłuszni Chrystusowi, jeśli nie robimy tego, co nakazał?

Nasze „pole misyjne” jest wokół nas – na ulicach, w szkołach, w sklepach i centrach handlowych. „Wszystkie narody” to dokładnie tutaj – w akademikach siedmiu kolegiów otaczających centrum Los Angeles, gdzie znajduje się nasz zbór. Jezus Chrystus jest naszym przywódcą, a Jego polecenia są wyraźne:

„Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Ew. Mat. 28:19).

„Wyjdź na drogi i między opłotki i przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój” (Ew. Łuk. 14:23).

Włącz się w ewangelizację! Niech nic cię nie zatrzymuje! Rzuć się w dzieło Chrystusa i: „przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój”!

Niektórzy z was dziś rano nie są jeszcze nawróceni. Nie mogę zakończyć tego kazania, nie wzywając cię, abyś przyszedł do Jezusa. On umarł na krzyżu, płacąc za twoje grzechy. On w fizyczny sposób powstał z martwych, aby dać ci życie wieczne. A teraz żyje w Niebie, wstawiając się za zbawieniem twojej duszy. Przyjdź do Niego. Poddaj się Mu przez wiarę. Jego Krew oczyści cię z każdego grzechu i zaczniesz nowe życie w Nim i w Jego lokalnym zborze. Amen.

(KONIEC KAZANIA)
Kazania Doktora Hymers'a dostępne są przez internet pod adresem:
www.realconversion.com. Wybierz: „Sermon Manuscripts.”

Pismo Święte czytane przed kazaniem przez Dr Kreighton'a L. Chan: Ewangelia Jana 20:19-21.
Pieśń śpiewana solo przed kazaniem w wykonaniu pana Benjamina Kincaid'a Griffith'a:
„Przyprowadź ich” (autor Alexcenah Thomas, XIX w.).


PODSUMOWANIE

KOŚCIÓŁ CENTRUM EWANGELIZACJI!

według Dr R. L. Hymers'a Juniora

„Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata.” (Ew. Mateusza 28:19-20).

(Ew. Łukasza 14:23; Ew. Marka 16:15)

I.   Po pierwsze, skoncentrowana na kościele ewangelizacja zaczyna się od „wyjścia,” Ew. Łukasza 14:23.

II.  Po drugie - skoncentrowana na kościele ewangelizacja rozwija się
poprzez przyprowadzanie do zboru, I Koryntian 1:30;
List do Hebrajczyków 10:24-25; Dz. Ap. 2:41, 47.

III. Po trzecie, skoncentrowana na kościele ewangelizacja zapełnia Dom Boży. I List do Tymoteusza 3:15; Ew. Jana 20:21.